Muzeum Browaru Żywiec nie tylko dla dorosłych
Jeśli będziecie (jak my) w okolicach Żywca i będziecie mieli trochę czasu, polecam wybranie się do Muzeum Browaru Żywiec. Jest to muzeum „nowego typu” które nie składa się z samych tylko gablot z eksponatami, ale też niesie samo w sobie pewną historię i wciąga gościa w czasy o których opowiada. Zaczynając jednak od spraw technicznych – swoją wizytę trzeba wcześniej zgłosić (telefonicznie lub przez stronę internetową) ponieważ ilość osób które muzeum może przyjąć dziennie jest ściśle limitowana. Druga sprawa to zakres zwiedzania – z dziećmi można wybrać się TYLKO do muzeum (które jest naprawdę warte odwiedzenia), osoby dorosłe mogą zwiedzać także browar. Wycieczka po muzeum odbywa się z przewodnikiem, w zorganizowanych grupach. Ponieważ część ekspozycji wymaga wyjaśnienia, część to prezentacje multimedialne, grupa przechodzi z pomieszczenia do pomieszczenia razem, ale mimo to jest wystarczająca ilość czasu żeby wszystko spokojnie obejrzeć i porobić zdjęcia (robienie zdjęć jest dozwolone).
Ekspozycja przygotowana jest jako szereg niewielkich pomieszczeń, ukazujących browar w Żywcu z różnych aspektów. Ten dla wielu najbardziej interesujący – proces warzenia piwa – jest tutaj ukazany od samych źródeł (dosłownie i w przeności). W pierwszej sali stajemy przy strumieniu ze źródlaną wodą, przy którym widać też jęczmień (stosowany do produkcji słodu) oraz szyszki chmielu… Przez fontannę przechodzimy dalej, widzimy makietę dawnego browaru – przewodnik opowiada o historii założenia tej wytwórni piwa, powodach dla których powstała na żywieckich ziemiach, o organizacji budynków i ich przeznaczeniu. Dalej można dowiedzieć się o podstawowych zwrotach w historii browaru – początkowym okresie prywatnego zarządu (jako browar książęcy Habsburgów), burzliwych czasach międzywojennych, okresie państwowego zarządu w PRL i współczesnych przemianach.
Kolejne sale to już dokładniejsze omówienie etapów powstawania złocistego trunku – zarówno sposobów stosowanych dawniej, jak i zmian technologicznych do czasów współczesnych. Można dotknąć starych urządzeń do butelkowania piwa, pomachać szuflami do słodu, dowiedzieć się co to jest brzeczka… Wehikuł czasu przenosi nas w XIX wiek – wprost do piwiarni (furorę robi robienie zdjęć z barmanem), potem do czasów wojny i okresu międzywojennego, pod zarząd niemiecki aż do PRL-owskiej Polski. Dzieci i dorośli spędzają czas przy grani w prawdziwe kręgle w barze stylizowanym na Art Deco. Tutaj też można obejrzeć syfony do piwa (nie przyjęły się bo piany było za dużo), stare faktury, pierwsze powojenne reklamy browaru… Zwiedzanie kończymy w nowoczesnym barze, gdzie część dorosłych degustuje wyroby z nowoczesnej linii produkcyjnej a kierowcy wraz z dziećmi muszą zadowolić się sokiem :)