Miesięczne Archiwum: sierpień 2014
Noc minęła spokojnie – rankiem jedziemy w kierunku Betliar. Góry tutaj też ładne ale nie takie ładne jak Karpaty. Betliar leży niedaleko Słowackiego Raju – obiecujemy sobie kiedyś tu zaglądnąć na spokojnie. Tymczasem parkujemy...
Poranek całkiem ładny, o wczorajszych deszczach przypominają tylko kałuże i rozmoknięta ziemia. Zbieramy się niespiesznie i ruszamy w kierunku Miszkolca – mamy plan odwiedzić baseny w grotach. W drodze na południe – kiedy jechaliśmy...
Wstajemy niespiesznie – w końcu do pierwszego punktu programu mamy raptem sto metrów na nogach. Tuż przed dziewiątą jesteśmy przy kasach, kupujemy bilety i wchodzimy na teren ogrodu zoologicznego. Niestety niemal od razu zaczyna...
Przedpołudnie mija nam na wizycie na basenach w Baile Felix, małych zakupach, spacerze po miasteczku i przygotowywaniu kampera – mały serwis i jedziemy. Ostatnie chwile w Rumunii a my nadal nie mamy wędlin które...
Odpuszczamy sobie jazdę do Timisoara – chcemy mieć więcej czasu na Węgry. Kierujemy się do Oradei przez Deva, Brad i Stei – jak się okazuje nie zrobiliśmy rozeznania i po raz pierwszy pakujemy się...
Pogoda dobra, zbieramy się rano i ruszamy – kierunek Transfogarska. Początkowe kilka kilometrów przez las jest bardzo podobne do innych górskich dróg którymi jeździliśmy – serpentyny, zatoczki parkingów, drzewa wokoło. Dojeżdżamy do dolnej stacji...
Rano przestawiamy się bliżej monastyru Cozia – prawosławnego klasztoru położonego w dolinie – przełomie rzeki Aluty. Wokół majestatyczne góry, przy drodze strasznie dużo samochodów – problemem jest zaparkować blisko więc idziemy na nogach wzdłuż...
Pogoda się psuje. Jest wietrznie, chłodniej i jesteśmy niewyspani po nocnej imprezie w której mimowolnie uczestniczyliśmy. Na campingu ludzi przybywa – decydujemy się zwinąć już teraz, kolejnej nocnej imprezy nie wytrzymamy. Zaglądamy do Carefour...
Większość dnia spędziliśmy plażując i odpoczywając przy kamperze. Jedynym urozmaiceniem była wycieczka parę kilometrów na północ brzegiem morza. Przy okazji parę słów o tutejszej plaży – piasek jest inny niż nad Bałtykiem – wygląda...
Od rana jest bardzo gorąco. Byliśmy chwilę nad morzem ale właściwie całe okolice godzin południowych spędziliśmy w cieniu pod roletą. Po południu starsza połowa załogi wsiadła do busa, który kursuje między Navodari a Constancą...